Dochodziła godzina 1.40 w nocy 25 stycznia, gdy strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o starszej kobiecie bezradnie błąkającej się w okolicach przystanku tramwajowego nieopodal Teatru Komedia. Na miejsce natychmiast udał się patrol.
Gdy strażnicy przyjechali elegancka starsza pani właśnie oddalała się z przystanku. Miała przy sobie kilka torebek i dwie siatki. Strażnicy zapytali czy mogą jej w czymś pomóc.
- Na nasz widok bardzo się ucieszyła. Powiedziała, że rano wyszła z domu na działkę. Była noc, więc to nas zaniepokoiło. Zapytaliśmy, czy wie, gdzie się znajduje. Odparła, że na Pradze – powiedziała mł. insp. Agnieszka Ferenc-Chrześcijańska z V Oddziału Terenowego, która rozmawiała z kobietą.
Seniorka nie miała przy sobie dokumentów, ale podała swój adres zamieszkania. Funkcjonariusze zaproponowali, że odwiozą ją do domu. Tam strażnicy skontaktowali się z gospodarzem domu. Mężczyzna pomógł im otworzyć kratę na klatce schodowej i potwierdził, że starszą panią zna z widzenia. Ponieważ kobieta mieszka sama, a jej dzieci przebywają na stałe zagranicą, strażnicy obiecali, że zainteresują jej sytuacją pracowników opieki społecznej.