Nietrzeźwa kobieta w Wilanowie podeszła do strażników miejskich i zapytała, gdzie znajduje się wyjazd z parkingu. Po chwili funkcjonariusze zobaczyli, że… wyjeżdża z niego kierując samochodem. Miała blisko 3 promile alkoholu.
Do niecodziennego zdarzenia doszło 5 października kwadrans przed godziną 18 na ulicy Klimczaka. Do strażników miejskich z II Oddziału Terenowego podeszła kobieta i zapytała jak wyjeżdża się z parkingu podziemnego przy Urzędzie Dzielnicy Wilanów. Funkcjonariusze poczuli od kobiety alkohol. Po otrzymaniu informacji kobieta oddaliła się. Gdy funkcjonariusze podchodzili do radiowozu, zobaczyli wyjeżdżającego z parkingu mercedesa. Za jego kierownicą siedziała ta sama kobieta. W tym momencie strażnicy podjęli interwencję. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami 56-letnia kierująca wytłumaczyła, że chciała uniknąć opłaty za parking, a jest ona naliczana po upływie pierwszej godziny postoju. Kobieta twierdziła, że nie spożywała alkoholu ani nie zażywała narkotyków. Alkomat był odporny na jej tłumaczenia i wskazał blisko 3 promile (1.34 mg/l) w wydychanym przez nią powietrzu. Strażnicy wezwali patrol policji. Policjanci ustalili, że kobieta ma… dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a jej mercedes od 2 lat nie przechodził badania technicznego. Kierująca została zatrzymana przez policję. Za złamanie zakazu kierowania pojazdami grozi jej od 3 miesięcy do 5 lat więzienia (art. 244 KK).