W poniedziałek 5 marca Oddział Ochrony Środowiska przeprowadził na terenie Fortu Służew działania, które doprowadziły do wykrycia nielegalnych instalacji do zrzucania nieczystości do fosy.
Około godziny 9.00 na terenie przyległym do carskiego fortu sensację wśród pracowników okolicznych budów wzbudził smogowóz straży miejskiej. Pojazd wjechał wąskimi alejkami na teren działek pracowniczych.
- Ależ my tutaj niczego nie zrzucamy do fosy – przekonywał pracownik zarządu działek.
- To mogą być stare instalacje, ale musimy ustalić dokąd prowadzą – wyjaśniali strażnicy miejscy.
Agregat prądotwórczy i wytwornica dymu to urządzenia ważące po kilkadziesiąt kilogramów. Funkcjonariusze znieśli je po stromych brzegach fosy na dół. Koniec przewodu z wytwornicy dymu podłączano kolejno do odnalezionych wcześniej przez funkcjonariuszy OOŚ Straży Miejskiej m. st. Warszawy rur wystających ze zbocza.
- Działania prowadzimy przy użyciu specjalnej wytwornicy dymu. Pozwala to ustalić miejsce skąd prowadzony jest zrzut nieczystości – powiedział zastępca naczelnika Oddziału Ochrony Środowiska Piotr Mostowski.
Po podłączeniu do otworu przewodu i włączeniu wytwornicy dymu kłęby buchnęły z pobliskiego domku na działce pracowniczej. Po chwili kolejny przewód i znów dym pokazuje się w altance.
- Sprawdziliśmy kilkanaście przewodów. Większość z nich to nieużywane przewody, ale kilka przewodów prowadzi do posesji i służy do zrzutu nieczystości. Informacje o tym przekazujemy do zarządcy Fortu – wyjaśnia Piotr Mostowski.
Funkcjonariusze Oddziału Ochrony Środowiska przygotowują już dokumentację do kolejnych takich działań.
