Rozbite auta zatarasowały przejazd ruchliwą ulicą Targówka. W zderzeniu toyoty i opla ucierpiał jeden z kierowców. Pomocy poszkodowanemu kierowcy udzieliły strażniczki miejskie.
Dochodziła godzina 13.45 w czwartek 18 stycznia, gdy strażniczki miejskie z VI Oddziału Terenowego zauważyły na wysokości ulicy Piotra Skargi dwa rozbite pojazdy – toyotę i opla. Opel był obrócony o 180 stopni do kierunku jazdy. Pojazd blokował ruch na wąskiej w tym miejscu jezdni. Strażniczki natychmiast podjęły interwencję i zabezpieczyły rejon zdarzenia. Aby udrożnić ruch wspólnymi siłami pomogły zepchnąć uszkodzonego opla do zatoki autobusowej. Jak wyjaśnił 50-letni kierowca toyoty chwilę wcześniej wyjeżdżając z zatoki autobusowej, uderzył w tył i bok opla, którego 33-letni kierowca był blady i skarżył się na silny ból głowy. Mężczyzna podczas zdarzenia prawdopodobnie uderzył głową w słupek przy drzwiach auta. Poszkodowanym do czasu przyjazdu karetki zajęła się strażniczka posiadająca uprawnienia ratownika medycznego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Drugi z kierowców nie doznał poważniejszych obrażeń. Swoją nieuwagę, która doprowadziła do kolizji, tłumaczył tym, że śpieszył się na pogrzeb.