Pewien mężczyzna wypił tak pokaźną dawkę alkoholu, że zapomniał, jak się nazywa. W takim stanie znaleźli go strażnicy miejscy u zbiegu Anielewicza i Esperanto.
Strażnicy miejscy z IV Oddziału Terenowego, którzy 12 marca patrolowali Wolę, otrzymali zgłoszenie o leżącej na chodniku, nietrzeźwej osobie. Podjęli interwencję. Na przystanku przy ulicy Esperanto zastali mężczyznę, który spał głębokim snem i roztaczał wokół alkoholowe opary. Strażnicy z trudem dobudzili mężczyznę. Był tak nietrzeźwy, że nie mógł ustać na nogach. Mężczyzna nie był w stanie podać także swoich danych. Strażnicy wezwali patrol policji. Jednak również i tym funkcjonariuszom nie udało się ustalić personaliów nietrzeźwego. Mężczyzna został przewieziony do SOdON. Do domu wróci dopiero po wizycie na komendzie rejonowej policji, gdzie zostanie sprawdzony przez funkcjonariuszy.