Mężczyzna leżał w trawie nieopodal Dworca Wschodniego. W pierwszym momencie można było pomyśleć, że jest nietrzeźwy. Gdy został odnaleziony przez strażników miejskich okazało się, że jest nieprzytomny i wymaga natychmiastowego przewiezienia do szpitala.
Strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego, którzy około godziny 1.30 w nocy patrolowali otoczenie punktu przyjęć dla uchodźców przy Dworcu Wschodnim od strony ulicy Żupniczej, zauważyli mężczyznę leżącego w trawie. W pierwszym momencie funkcjonariusze pomyśleli, że mają do czynienia z kimś nietrzeźwym. Podeszli więc do leżącego mężczyzny i próbowali go dobudzić, a gdy to się nie udało strażnicy sprawdzili jego funkcje życiowe. Oddychał bardzo płytko i słabo reagował na bodźce. Strażnicy okryli mężczyznę kocem termicznym, ułożyli w pozycji bocznej bezpiecznej i wezwali pogotowie ratunkowe. Obok leżącego ujawniono dokument, z którego wynikało, że jest 61-letnim mieszkańcem Warszawy. Kwadrans później na miejsce interwencji przyjechała karetka. Po zbadaniu mężczyzny ratownicy uznali, że wymaga on natychmiastowej hospitalizacji. Nieprzytomny człowiek został przewieziony do szpitala.