Prowadząc dostawczego mercedesa nietrzeźwy obywatel Ukrainy wpadł na jadącego skuterem obywatela Turkmenistanu. Sprawcę wypadku ujęli przechodnie i przekazali strażnikom miejskim. Ranny trafił do szpitala.
Kwadrans przed godziną 19 w niedzielę 8 października, strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego patrolowali Grochów. Dojeżdżając do skrzyżowania Szaserów i Chłopickiego funkcjonariusze zauważyli grupkę osób, która dawała im znaki, by zatrzymali radiowóz. Jedna z tych osób wskazując na mężczyznę poinformowała strażników, że chwilę wcześniej kierując dostawczym mercedesem potrącił osobę jadącą skuterem. Widząc, że sprawca nie zatrzymał się po wypadku, przechodnie zareagowali, gdy auto zatrzymało się na skrzyżowaniu. Niespełna 200 metrów dalej, przy ulicy Płowce, na pasie ulicy leżał skuter, a obok niego na trawie, mężczyzna. Przechodnie zdążyli już wezwać policję i pogotowie ratunkowe. Jeden ze strażników zajął się sprawcą, drugi pobiegł do poszkodowanego kierowcy skutera. Poszkodowany okazał się 30-letnim obywatelem Turkmenistanu. Miał zawroty głowy, ale był przytomny, uskarżał się na ból brzucha i kręgosłupa w odcinku szyjnym. Do przyjazdu karetki strażnik zaopiekował się poszkodowanym. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. W tym czasie drugi funkcjonariusz zajął się 36-letnim obywatelem Ukrainy i umieścił kierowcę w przedziale przewozowym radiowozu. Od mężczyzny czuć było alkohol, twierdził, że wypił 3 piwa. Musiały być bardzo mocne, bo badanie alkomatem, wykonane nieco później przez policję wykazało 2,5 promila (1.17 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawca wypadku został zatrzymany przez policję. Było to możliwe dzięki godnej pochwały obywatelskiej postawie świadków zdarzenia.