Dla mieszkańców jednego z bloków na Starej Ochocie noc z poniedziałku na wtorek nie należała do spokojnych. W jednym z mieszkań doszło do potężnej awantury domowej. Wezwano straż miejską i policję.
Dochodziła godzina 1 w nocy 24 października, gdy strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o potężnej awanturze w jednym z mieszkań bloku przy ulicy Rokosowskiej. Krzyki i dźwięki rozbijanych sprzętów nie pozwalały zasnąć mieszkańcom. Gdy strażnicy przyjechali na miejsce, już na podwórku usłyszeli dramatyczne wołanie o pomoc. Mieszkańcy bloku wskazali funkcjonariuszom mieszkanie i poinformowali, że zajmuje je matka z 4-letnim synem oraz agresywnym konkubentem. Strażnicy wezwali patrol policji i odnaleźli mieszkanie, w którym nadal słychać było awanturę. Chwilę później wraz z policjantami weszli do zdemolowanego lokalu. Wewnątrz widać było ślady awantury – uszkodzone sprzęty, rozbite lustro, wywrócony stół oraz widoczne ślady krwi z rozcięć na dłoniach nadal pobudzonego mężczyzny. Agresor został szybko obezwładniony przez funkcjonariuszy, zakuty w kajdanki i wyprowadzony do radiowozu straży miejskiej, którym przewieziono go do pobliskiej komendy rejonowej policji.