Nieprzytomny nastolatek leżał 30 października na stacji metra Wilanowska. Straż Ochrony Metra wezwała strażników miejskich. Funkcjonariusze szybko zorientowali się, że nieletni wymaga pomocy medycznej.
Dochodziła godzina 17, gdy strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o młodym mężczyźnie, który został znaleziony na stacji metra Wilanowska. Pracownicy straży ochrony metra wskazali funkcjonariuszom chłopaka leżącego na ławce. Nastolatek był nieprzytomny, na jego ubraniu znajdowały się ślady po torsjach. Strażnicy miejscy ułożyli go w pozycji bocznej bezpiecznej. Podczas przewracania na bok funkcjonariusze znaleźli przy nieletnim dwa puste blistry po lekach psychoaktywnych oraz dokument zawierający dane 17-latka. Strażnicy natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe i policję. Przed przyjazdem karetki nastolatek dostał drgawek, które wstrząsały całym jego ciałem. Funkcjonariusze cały czas czuwali przy nim aż do przyjazdu ratowników. Nieletni w asyście policji został przewieziony do szpitala.