Picie alkoholu poza miejscami do tego wyznaczonymi może być zgubne. Przekonał się o tym pewien 37-letni mężczyzna, którego funkcjonariusze ujęli 1 lutego we Włochach.
Wspólny patrol straży miejskiej z policjantem kontrolował przed południem 1 lutego teren dzielnicy Włochy. Podczas przejazdu ulicą Sabały funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który próbował spożywać alkohol w miejscu zabronionym. Podczas legitymowania sprawdzono dane 37-latka w policyjnej bazie danych. Okazało się, że spożywanie alkoholu w miejscu zabronionym to tylko jeden z jego problemów. W bazie widniał bowiem zapis, że jest poszukiwany przez sąd, który nałożył na niego grzywnę. Mężczyzna jej nie zapłacił, więc zamieniono ją na 30 dni aresztu. Ujęty był też poszukiwany do ustalenia miejsca zamieszkania. Amator picia alkoholu na świeżym powietrzu został zatrzymany i przewieziony do komisariatu. Na swoje szczęście mógł natychmiast zapłacić wymierzoną przez sąd grzywnę i podać policjantom aktualny adres zamieszkania. Dzięki temu uniknął osadzenia w areszcie. Na odchodne przyjął też mandat za spożywanie alkoholu w miejscu zabronionym.