Wszyscy znamy świąteczne tradycje związane ze świętami Bożego Narodzenia. Niebawem będziemy cieszyć się rodzinną magią Świąt i obdarowywać się prezentami. Strażnicy miejscy po raz kolejny postanowili podarować mieszkańcom stolicy najcenniejszy dar
Tym darem była krew, którą pracownicy i funkcjonariusze Straży Miejskiej m. st. Warszawy oddali na przełomie listopada i grudnia, podczas akcji zainicjowanej z okazji Dni Honorowego Krwiodawstwa. Strażnicy miejscy pomaganie mają we krwi. Tym razem w akcji wzięło udział 40 osób, które oddały ponad 10 litrów życiodajnego płynu. Płynu, którego niczym nie można zastąpić. Ta liczba została dopisana do ponad 1400 litrów krwi, które w ciągu ostatniego ćwierćwiecza oddali członkowie Klubu Honorowych Krwiodawców działającego w Straży Miejskiej m. st. Warszawy. Aby uświadomić sobie, jak wielki to dar, wystarczy widzieć, że podczas operacji serca lekarze podają pacjentom średnio 3-4 litry krwi. Cenny płyn oddany przez krwiodawców ze straży miejskiej pozwolił więc na uratowanie życia blisko 400 mieszkańców stolicy.
- Od kliku lat przychodzę oddawać krew, bo mam świadomość, że to niezastąpiony lek. Nikt z nas nie wie, kiedy może być potrzebna nam, naszym najbliższym, kolegom. Patrzę, jak kolejne krople spływają z moich żył do pojemnika i wyobrażam sobie, że kiedyś będą płynęły w drugą stronę, dając komuś życie. To jest moja motywacja. Nie potrzeba lepszej – powiedział jeden ze strażników miejskich, który w kolejną środę grudnia zgłosił się do ambulansu stojącego przy stacji Metro Centrum.
Klub Honorowego Krwiodawcy Straży Miejskiej m.st. Warszawy powstał w 1997 r. Zrzesza dzisiaj 65 funkcjonariuszy i pracowników naszej formacji. Jego członkowie oddają krew kilka razy w roku, nie tylko przy okazjach specjalnych akcji. Wśród rekordzistów jest pracownik cywilny Łukasz Świontkowski (II Oddział Terenowy), który oddał już ponad 60 litrów krwi, oraz funkcjonariusz st. insp. Artur Kowalski (III Oddział Terenowy), który oddał ponad 50 litrów krwi. Jednak nie tylko członkowie klubu ratują w ten sposób życie mieszkańców stolicy. Ambulansy i stacje krwiodawstwa odwiedzane są też przez strażników miejskich i pracowników niezrzeszonych w klubie.