2 października przy ul. Długiej uroczyście odsłonięto tablicę upamiętniającą gen. Zbigniewa Ścibora - Rylskiego. W uroczystości uczestniczyli Prezydent Miasta st. Warszawy Hanna Gronkiewicz- Waltz, Przewodnicząca Rady m.st. Warszawy Ewa Malinowska - Grupińska, Burmistrz Mokotowa Bogdan Olesiński, powstańcy oraz mieszkańcy stolicy.
Zmarły 3 sierpnia generał Ścibor-Rylski był honorowym obywatelem Warszawy, a za szczególną troskę o środowisko straży miejskiej oraz współpracę i wspólne inicjatywy, których celem jest pielęgnowanie pamięci o żołnierzach walczącej Warszawy 20 sierpnia 2012 roku z okazji święta straży miejskiej, z rąk Komendanta Zbigniewa Leszczyńskiego odebrał wyróżnienie honorowe „Zasłużony dla Straży Miejskiej m st. Warszawy”.
Generał Zbigniew Ścibor- Rylski ps. „Motyl” urodzony 10 marca 1917 roku w Browkach koło Kijowa, absolwent Szkoły Podchorążych Lotnictwa, pełniący służbę w I Pułku Lotniczym na warszawskim Okęciu. Uczestnik kampanii wrześniowej w Grupie Operacyjnej „Polesie” pod dowództwem generała Kleeberga. Jako zwiadowca niszczył broń pancerną, uczestniczył w rozbiciu Armii Czerwonej pod Jabłonną i Milanowem. Ostatnie walki w jakich brał udział to wielka bitwa pod Kockiem. Po podjęciu decyzji o kapitulacji na ostatniej odprawie generała Kleeberga z dowódcami, podjął próbę przedostania się do Rumunii, jednak został zatrzymany i trafił na przymusowe roboty. Po udanej próbie ucieczki z Pyrzyc w czerwcu 1940 roku dotarł do Puszczy Noteckiej. W ubraniu kolejarza pomimo wielu przeciwności losu dotarł do Warszawy. 1 września 1940 roku i rozpoczął działalność konspiracyjną jako członek Związku Walki Zbrojnej ps. „Stanisław”, zajmował się przyjmowaniem zrzutów dla cichociemnych. Od 1943 roku na podstawie nowych danych personalnych i pseudonimie „Motyl” kontynuował działania w obszarze organizacji zrzutów i organizacji lądowisk. Z jednego z lądowisk wysłano do Londynu części rakiet V-1. Od lutego 1944 roku dowodził kompanią stacjonującą koło miejscowości Kowal. Oddział generała Ścibora - Rylskiego dokonał udanej akcji w Korytnicy, po rozbiciu obsady niemieckiego posterunku, uwolnił torturowanego rosyjskiego oficera - dowódcę oddziału partyzanckiego i przejął broń. W kwietniu „Motyl” walczył ze swoją kompanią w miejscowości Sztuń, gdzie Niemcy skierowali silny oddział. Efektem walk było zabicie 81 żołnierzy wroga, 42 wziętych do niewoli, przy stratach własnych 10 zabitych i 9 rannych (wśród rannych był też Ścibor- Rylski). Żołnierze AK zdobyli ciężki karabin maszynowy, ponad 70 pistoletów maszynowych, 60 karabinów oraz amunicje i zaopatrzenie. Oddział wielokrotnie toczył walki z wrogiem wydostając się z okrążenia w czerwcu przeszedł na Lubelszczyznę. 15 lipca otrzymał nowe zadanie przedostania się do Warszawy, gdzie został przydzielony do batalionu „Czata” wchodzącego w skład zgrupowania ppłk. Jana Mazurkiewicza ps. „Radosław”. 1 sierpnia wraz z kolegami pobrał broń, już pierwszego dnia walczył na Woli w rejonie cmentarza kalwińskiego i żydowskiego. W czasie natarcia niemieckiego bronił się między innymi w kamienicy na rogu Karolkowej i Żytniej. Po kilku dniach pluton został wycofany na ul. Stawki - tu przeżył bombardowanie, ostrzał artyleryjski z pociągu pancernego, atak pojazdów typu Goliat. Bronił budynku szkoły, która kilka razy przechodziła z rąk do rąk.
Za walki na Woli otrzymał Krzyż Walecznych. Jego dowódca, major Tadeusz Runge, wystąpił o awansowanie go na stopień kapitana i odznaczenie Krzyżem Virtuti Militari za obronę barykady przy Karolkowej, zniszczenie czołgu i bohaterską postawę w walce. Przełożeni określili go jako „wybitnego oficera, posiadającego dużą inicjatywę, inteligentnego, niezwykle ofiarnego i odważnego”. Kolejne lata to czas nocnych wypadów na Fort Traugutta i Stawki. Brał też udział w próbie połączenia oddziałów walczących na Żoliborzu i Starym Mieście. Był wśród atakujących wroga przez teren stadionu Polonii i pobliskiego parku oraz Wytwórni Papierów Wartościowych. Cudem ocalony z sierpniowego nalotu przy Mławskiej, w którym zginęło kilkudziesięciu żołnierzy i cywilów ratujących zasypanych. Kolejnego dnia kanałami przeszedł ze zburzonej Starówki na róg Nowego Światu i Wareckiej. Kolejne miesiące to czas aktywnej walki o wolną Polskę.
Po wojnie mieszkał w Poznaniu, do stolicy wrócił w 1963 roku. W 1989 roku był współzałożycielem Związku Powstańców Warszawskich i jego długoletnim prezesem; był też w grupie inicjatywnej utworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego. W latach 2004–2014 był sekretarzem Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari (on sam był nim odznaczony dwukrotnie).