Strażnicy miejscy ujęli mężczyznę, który podrzucał hulajnogi elektryczne na torowisko tramwajowe. Tramwaje na Żoliborzu stanęły w korku. Nietrzeźwy 24-latek resztę radosnego wieczoru spędził w SOdON.
Podczas patrolowania Bielan 18 lutego po godzinie 23, strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o hulajnodze leżącej na torowisku u zbiegu Broniewskiego i Romaszewskiego. Na miejscu patrol zauważył, że oprócz niej, przejazd tramwajom blokuje też fragment płotka stosowanego przez budowlańców. W czasie usuwania zawalidróg z torów, do strażników podjechały załoga policji i nadzoru ruchu ZTM. Obie te służby, również brały udział w usuwaniu z torów porozkładanych przez kogoś, innych hulajnóg. Strażnicy dowiedzieli się też, że wskutek zatarasowania torów, w korku stanęły tramwaje. Postanowili przejechać wzdłuż torowiska i sprawdzić, czy dalej nie ma kolejnych pułapek. Nieopodal ulicy Włościańskiej strażnicy dostrzegli młodego mężczyznę, który właśnie niósł hulajnogę w kierunku torów. Na widok funkcjonariuszy porzucił hulajnogę i próbował uciekać. Po krótkim pościgu został ujęty. 24-latek pod wpływem alkoholu, był agresywny. Strażnicy musieli użyć środków przymusu bezpośredniego. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami przyznał się do wrzucenia na torowiska około 7 hulajnóg. Policja ukarała sprawcę dewastacji wysokim mandatem. Mieszkaniec Piasków nie nocował w domu. Został przewieziony na Kolską, do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych.