Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło 5 czerwca na bulwarach wiślanych. Nieupilnowany przez właścicielkę owczarek niemiecki boleśnie ugryzł przejeżdżającą rowerzystkę.
Poszkodowana jechała rowerem po nadwiślańskiej promenadzie. Kiedy mijała spacerującą z psem kobietę, zwierzę niespodziewanie spłoszyło się, zerwało ze smyczy i wbiło zęby w łydkę rowerzystki. Strażnicy natychmiast udzielili poszkodowanej pomocy przedmedycznej i zapewnili bezpieczeństwo. Ze względu na głębokość rany na miejsce zostało wezwane pogotowie, a z uwagi na charakter zdarzenia również policja. Funkcjonariusze zadbali by właściciel zwierzęcia nie oddalał się do czasu przybycia policjantów, a poddenerwowanemu nadal psu podano dla uspokojenia miskę wody.
Biegnąca wzdłuż części bulwarów promenada jest wspólnym ciągiem komunikacyjnym dla pieszych i rowerzystów. Osoba wyprowadzająca psa ma obowiązek sprawowania nad nim kontroli. Jeśli smycz nie jest środkiem wystarczającym do jej zapewnienia, rekomendowane jest też użycie kagańca. Przede wszystkim zaś trzeba mieć na uwadze, że nawet najłagodniejsze zwierzę, kiedy poczuje się zagrożone może skorzystać ze środków obrony, w jakie wyposażyła je natura. Odpowiedzialność cywilną i karną ponosi w takiej sytuacji opiekun zwierzęcia.