Alkohol w nadmiernych ilościach wyzwala u niektórych ludzi agresję. Niektórzy z nich nie rozumieją, że może ich to zaprowadzić za kratki. Przykładem tego jest pewien 46-latek, który znieważył strażników miejskich
Funkcjonariusze z V Oddziału Terenowego otrzymali po południu 11 marca zgłoszenie o osobach pijących alkohol w miejscu niedozwolonym i zakłócających porządek w okolicach przystanku u zbiegu Podczaszyńskiego i Marymonckiej. W zgłoszeniu zaznaczono, że osoby te próbowały włamać się do pobliskiego pawilonu handlowego. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. We wskazanym miejscu zastali dwóch mężczyzn. Jeden z nich pił właśnie z butelki wódkę. Sprawca wykroczenia został ukarany mandatem i oddalił się. Towarzyszący mu drugi z mężczyzn już podczas wypisywania mandatu stał się agresywny w stosunku do funkcjonariuszy i wulgarnie ich znieważał. Mimo polecenia i ostrzeżenia, że mogą wobec niego zostać zastosowane środki przymusu bezpośredniego, nie uspokoił się i – wymachując pięściami – ruszył w stronę strażników. Jego agresywne zapędy ostudziło dopiero użycie przez funkcjonariuszy ręcznego miotacza gazu. Mężczyzna został przekazany wezwanemu patrolowi policji. W komendzie rejonowej, do której został przewieziony, nadal znieważał funkcjonariuszy. 46-latek został zatrzymany. Odpowie za swoje zachowanie przed sądem.
