Gęsty dym wydobywał się rankiem 1 maja z okna jednego z bloków na Woli. Na szczęście groźny pożar zauważyli strażnicy miejscy, którzy ostrzegli innych mieszkańców i powiadomili straż pożarną
Ten poranek mieszkańcy domu przy ul. Okocimskiej z pewnością zapamiętają na długo. Strażnicy miejscy, którzy około godziny 7.40 patrolowali nowe wolskie osiedle, zauważyli kłęby czarnego dymu wydobywające się z okna jednego z mieszkań. O zdarzeniu natychmiast powiadomili straż pożarną, a sami pobiegli do zagrożonego lokalu. Właściciel – dwudziestoparoletni mężczyzna samodzielnie wydostał się z mieszkania. Na jego ciele nie było widać poparzeń. Miłą na sobie wyłącznie bieliznę i cały pokryty był sadzą. Mężczyzna potwierdził, że wewnątrz płonącego lokalu nie ma innych ludzi. Strażnicy odprowadzili go w bezpieczne miejsce, wezwali karetkę i powiadomili o zagrożeniu pozostałych mieszkańców budynku. Kilka minut później akcję gaśniczą rozpoczęli już strażacy.
Lokator został przebadany przez ratowników. Mężczyzna nie wymagał hospitalizacji. Akcję gaśniczą zakończono około godziny 8.30. Gdyby nie błyskawiczna reakcja strażników miejskich mogłoby dojść do tragedii.