Uzbrojony w 30 centymetrowy nóż i siekierę zaatakował mężczyznę siedzącego na przystanku. Ujęty przez strażników miejskich próbował zastraszyć swoją ofiarę by nie składała zawiadomienia o przestępstwie, którego dokonał.
Do strażników patrolujących Ursynów 13 marca podjechał samochód, którego kierowca poinformował, że na przystanku przy ul. Pileckiego ktoś bije mężczyznę. Napastnik miał wymachiwać siekierą. Funkcjonariusze podjęli interwencję. W wiacie przystankowej zastali dwóch mężczyzn. Jeden z zakrwawioną twarzą i rękami siedział skulony w kącie jęcząc i trzymając się za bok. Drugi siedział na ławce obok której leżała siekiera i długi na 30 cm nóż. Strażnicy miejscy zabezpieczyli niebezpieczne przedmioty. Zakrwawiony 41-letni mężczyzna poinformował, że został napadnięty. Sprawca zażądał pieniędzy, a gdy odmówił, brutalnie go pobił. Poszkodowany nie pamiętał, czy otrzymał jakieś ciosy zabezpieczonymi przez strażników miejskich niebezpiecznymi narzędziami. Funkcjonariusze wezwali pogotowie ratunkowe i patrol policji. Podczas oczekiwania na przyjazd policji ujęty 49-letni sprawca groził swojej ofierze by nie składała zawiadomienia o przestępstwie. Sprawcę pobicia strażnicy miejscy przewieźli do komisariatu. Poszkodowany został przewieziony karetką do szpitala.
