Sprzedaż papierosów, także elektronicznych, osobom nieletnim jest zakazana. Grożą za to poważne kary. Wydawać by się mogło, że wszyscy o tym wiedzą. Tymczasem interwencja strażników miejskich z 16 maja na Zaciszu pokazuje, że niektórzy sprzedawcy nic sobie z tego nie robią.
Strażnicy miejscy z Referatu Szkolnego otrzymali sygnał od pedagogów jednej ze szkół na Targówku, że ucząca się tam młodzież zaopatruje się w e-papierosy w punkcie ich sprzedaży w pobliżu szkoły. Funkcjonariusze objęli ten punkt obserwacją. W dniu 16 maja jeden z patroli zauważył jak do sklepu wchodzi nastolatek. Strażnicy poczekali chwilę obserwując sklepik. Po chwili chłopak wyszedł i wraz z grupą innych nastolatków udał się w kierunku pobliskiej ulicy. Funkcjonariusze podjęli interwencję. Zapytany przez strażników czy jest pełnoletni chłopak odparł, że ma dopiero 14 lat. Nieletni potwierdził, że chwilę wcześniej kupił w tym sklepie e-papierosa i zapas zawierającego nikotynę płynu do jego uzupełniania. E-papierosa ujawniono też przy innym, jeszcze młodszym chłopcu. O zdarzeniu poinformowano szkołę i rodziców dzieci. Strażnicy udali się z nieletnim do sklepu, w którym kupił e-papierosa. Początkowo personel wypierał się sprzedaży wyrobu tytoniowego osobie nieletniej. Jednak na wieść o tym, że strażnicy obserwowali to zdarzenie od początku, sprzedawcy przyznali, że nie sprawdzili wieku młodocianego klienta. W obecności funkcjonariuszy nieletni zwrócił e-papierosa sprzedawcy i otrzymał zwrot pieniędzy. Sprzedający został ukarany wysokim mandatem.