Mężczyzna chory na cukrzycę wieczorem 20 marca zasłabł za kierownicą swojego auta. Na szczęście nie doszło do wypadku. Pomocy przedmedycznej udzielili choremu strażnicy miejscy.
Kilka minut przed godziną 21 patrol straży miejskiej z VI Oddziału Terenowego jechał na interwencję na terenie Targówka. Podczas przejazdu ulicą Jagiellońską strażnicy zauważyli stojący na pasie ruchu samochód marki Škoda i mężczyzn, którzy dawali znaki funkcjonariuszom, by się zatrzymali. W blokującym ruch aucie znajdował się kierowca. Mężczyzna miał ręce i głowę oparte na kierownicy. Sprawiał wrażenie nieprzytomnego. Po dłuższej chwili strażnikom udało się nawiązać z nim kontakt. Z trudem powiedział, że od lat choruje na cukrzycę i jego stan może być związany z tą chorobą. Strażnicy natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe i cały czas monitorowali stan chorego. Z pomocą innych kierowców przesunęli też auto na pobocze, by nie blokowało ruchu. Ratownicy z pogotowia około godziny 21:30 ustabilizowali stan pacjenta na tyle, by mógł samodzielnie wrócić do domu.