„To mój najlepszy przyjaciel, pomóżcie mi go odnaleźć” – z taką prośbą zwróciła się w piątek do strażników miejskich ok. 80-letnia zdenerwowana kobieta, której podczas porannego spaceru uciekł pies. Dzięki mundurowym pies już po dwudziestu minutach wróciła do właścicielki.
W piątek ok. godz. 9.30 do strażników miejskich patrolujących ulice Targówka podeszła starsza pani i poprosiła o pomoc. Kilka minut wcześniej podczas spaceru ulicą Witebską uciekł jej pies, wyrwał się wraz ze smyczą i teraz nie może go odnaleźć. Funkcjonariusze udali się w kierunku, który wskazała kobieta.
- Już po kilku minutach w rejonie Ronda Żaba zauważyliśmy spacerującego trawnikiem psa, który ciągnął za sobą smycz. Podejrzewaliśmy, że może być to zagubiony pies – zarówno kolor sierści jak i smyczy zgadzały się z opisem otrzymanym od starszej pani – relacjonuje przebieg interwencji st. insp. Grzegorz Król z VI Oddziału Terenowego
- Radość zarówno właścicielki jak i psa na swój widok były najlepszym dowodem na to, że udało nam się odnaleźć zagubionego przyjaciela - dodaje z uśmiechem funkcjonariusz Tomasz Zdulski.
Piesek wrócił do właścicielki już po dwudziestu minutach.
Referat Prasowy
