Strażnicy miejscy ujęli sprawcę zniszczenia samochodu. Mężczyzna wgniótł kopniakiem błotnik i usiłował zbiec z miejsca zdarzenia.
Alkohol nie jest dla każdego. W nocy z niedzieli na poniedziałek zaszkodził 19-latkowi, który bawił się w klubie „Park”. Po spożyciu wysokoprocentowego napoju młodzieniec poczuł silny przypływ energii, którą wyładował kopiąc w błotnik przejeżdżającego samochodu. Pojazd został znacznie uszkodzony. Sprawca zaś resztę zasobów energetycznych postanowił wykorzystać na ucieczkę z miejsca zdarzenia. Na szczęście okolicę patrolowali strażnicy, których właściciel uszkodzonego auta poprosił o pomoc. Dewastatora udało się ująć 200 m dalej. Konieczne było zastosowanie chwytów obezwładniająco-transportowych, ponieważ tym razem energia szukała z mężczyzny ujścia w formie agresji fizycznej i wulgaryzmów.
Polubowne zakończenie całej sprawy nadpobudliwy młodzieniec zawdzięcza opanowaniu mniej naenergetyzowanych kolegów. Za ich sprawą właściciel uszkodzonego auta przystał na finansową rekompensatę wyrządzonej krzywdy. Koszt naprawy dziurawego błotnika poszkodowany wycenił na 1000 złotych.
