W sobotę 17 sierpnia wieczorem na bulwarach króluje rozrywkowa atmosfera, która udziela się wszystkim. Niestety niektórzy opuszczając nadrzeczny lokal mentalnie w nim jeszcze pozostają. Gorzej jeśli są to kierowcy.
Minęła godzina 21, gdy pewna 25-latka z koleżanką wsiadała 17 sierpnia do samochodu marki ford zaparkowanego na Wybrzeżu Kościuszkowskim przy przystani. Widzieli to strażnicy miejscy, którzy w pobliżu kontrolowali zaparkowane samochody. Chwilę później funkcjonariusze usłyszeli huk, a gdy spojrzeli w stronę z której doszedł zobaczyli stojącego w poprzek forda z rozbitymi drzwiami kierowcy. W pojazd uderzył autobus miejski. Strażnicy miejscy podjęli interwencję. Miejsce kolizji zostało zabezpieczone. Funkcjonariusze wezwali też pogotowie ratunkowe i policja ponieważ kierująca autem 25-latka narzekała na ból głowy i szyi. Ratownicy pogotowia uznali, że kierująca nie wymagała hospitalizacji. Dalsze czynności na miejscu kolizji prowadziła policja.