Cierpiąca na problemy zdrowotne kobieta, która błąkała się po Powiślu, spędzi Święta w domu. Dzięki zgłoszeniu mieszkańców oraz współpracy strażników miejskich i policjantów udało się nawiązać kontakt z jej synem.
W przedwigilijny poniedziałek, 23 grudnia około 15:40 na numer 986 wpłynęło zgłoszenie dotyczące błąkającej się, zziębniętej kobiety, którą zatroskany zgłaszający wprowadził do poczekalni Szpitala Czerniakowskiego. Po kilkunastu minutach patrol Oddziału Specjalistycznego Straży Miejskiej był na miejscu, gdzie oczekiwał zgłaszający z około 70-letnią kobietą. Seniorka przechadzała się po poczekalni, mówiła do siebie i nawoływała kogoś po imieniu. Strażnicy zaopiekowali się kobietą, przeprowadzili wywiad ratowniczy oraz próbowali ustalić jej tożsamość. Udało się dopiero po kilku minutach, gdy seniorka nieco się uspokoiła. Oprócz imienia i nazwiska podała też adres w Aninie, pod którym miała mieszkać wraz z córką. Jak ustalił jednak inny patrol, pod wskazanym adresem nikt taki nie zamieszkiwał... Kontaktując się z policją, strażnicy ustalili za to, że zgłoszono zaginięcie 71-latki o tym imieniu i nazwisku. Po potwierdzeniu, że to właśnie odnaleziona osoba, policjanci odtransportowali kobietę do mieszkania na Powiślu i oddali pod opiekę syna.
Jak zawsze w takich sytuacjach, przypominamy że opiekując się osobą, która ma problemy z pamięcią, dobrze jest wyposażyć ją w tzw. „kartę iCE”. Ten niewielki kawałek papieru pomoże w nawiązać kontakt, gdy jego właściciel znajdzie się w niebezpieczeństwie. Kartę można zafoliować i umieścić w portfelu czy kieszeni ubrania. Sprawdzają się też materiałowe wszywki, na których umieszczamy numer telefonu do bliskiej osoby.