Zamiłowanie do luksusowych perfum przy ograniczonych dochodach może być zgubne. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec stolicy, który co miesiąc odwiedzał sieciowe sklepy z kosmetykami. W sobotę rozpoznał go ochroniarz, który wezwał patrol.
Za każdym razem wynosił, nie płacąc, flakon perfum znanej marki wart blisko 800 złotych. Był przekonany o swojej bezkarności. Nie wiedział jednak, że jego niecne czyny są rejestrowane przez kamery monitoringu. Podczas kolejnej wizyty w sklepie 10 sierpnia, 38-letni mężczyzna został rozpoznany przez pracownika ochrony, który dysponował nagraniami także z innych sklepów. Co ciekawe, sprawca kradzieży miał na sobie to samo ubranie co podczas poprzedniej kradzieży przed miesiącem. Pracownik ochrony wezwał wspólny patrol straży miejskiej i policji. Ujęty mężczyzna przyznał się do kradzieży i został przewieziony do komendy rejonowej.