Strażnikiem miejskim się nie bywa, tylko jest, a umiejętności nabyte podczas służby są przydatne także w czasie wolnym. Strażniczka wracająca z treningu udzieliła pomocy kobiecie, która zasłabła w metrze.
Wracałam z treningu, gdy na stacji metra przy Nowym Świecie zobaczyłam dwoje ludzi którzy prowadzili słaniającą się na nogach kobietę - relacjonuje strażniczka Małgorzata Borkowska, pracująca w Referacie Kontroli Środowiska – Wyglądała, jakby miała zaraz „odpłynąć”. Natychmiast ułożyłam ją w pozycji bocznej bezpiecznej, dopytałam, czy bierze jakieś leki i poprosiłam jedną z pasażerek, by połączyła się z mężem kobiety.
Strażniczka dowiedziała się też, że zostało już wezwane pogotowie. Do czasu dojazdu karetki, wraz z dyżurną ruchu metra zaopiekowała się osłabioną pasażerką. Gdy ratownicy byli już na miejscu, przekazała im informacje o stanie zdrowia kobiety i zadbała, by inni obecni na peronie nie utrudniali akcji ratunkowej.
Warto znać zasady udzielania pomocy - to przydaje się nie tylko strażnikom. I nie tylko na służbie.