Sporego pecha miał kierowca, który mimo esemesowych ostrzeżeń rozsyłanych w weekend, zaparkował swoje auto pod drzewem w centrum stolicy. Na jego samochód spadł gruby konar.
W czasie ostatniego długiego weekendu mieszkańcy stolicy kilkukrotnie otrzymali na swoje telefony alerty RCB, ostrzegające przez burzami, ulewami i silnymi porywami wiatru. Nie wszyscy jednak skojarzyli, że w takich warunkach lepiej nie zostawiać samochodów pod drzewami. Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego, którzy w niedzielę około godziny 17 patrolowali Śródmieście zauważyli na ul. Hożej gruby konar, który spoczywał na dachu pechowo zaparkowanego volkswagena. Gałąź była tak duża, że blokowała też przylegający do jezdni chodnik. Strażnicy powiadomili o zdarzeniu straż pożarną i policję. Kilka minut później na miejsce przybyła jednostka strażaków, którzy pocięli złamaną gałąź i ułożyli w bezpiecznym miejscu. Policjantom pozostało skontaktować się z właścicielem pojazdu i przekazać mu przykrą wiadomość o przygodzie, jaka spotkała jego pojazd.