Osoby, które mają coś na sumieniu, zwykle zaczynają zachowywać się nerwowo na widok funkcjonariuszy służb porządkowych. Tak było również wczesnym popołudniem 27 sierpnia, gdy wspólny patrol straży miejskiej i policji zwrócił uwagę na dwóch czterdziestolatków na placu Dąbrowskiego
Kwadrans po godzinie 12 funkcjonariusze patrolowali okolice placu, gdy nagle zauważyli, jak patrzący w ich stronę mężczyzna wyjął coś nerwowym ruchem z kieszeni i wyrzucił za siebie. Wylegitymowany miał 47 lat i był pod wpływem alkoholu. Twierdził, że nie wie, co wyrzucił. Funkcjonariusze podnieśli z ziemi zawiniątko w aluminiowej folii. Mężczyzna powiedział, że znalazł je w pobliżu. Wewnątrz był biały proszek. Podczas badania tester wskazał na mefedron. Narkotyk zabezpieczono, a mężczyznę poddano badaniu alkomatem – wynik 2,2 promila (1.08 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu. Czterdziestosiedmiolatek został zatrzymany.