Wczesną wiosną i jesienią na numery alarmowe wpływają zgłoszenia dotyczące wypalania łąk i pól uprawnych. To właśnie bezmyślne wypalanie trawy mogło być przyczyną pożaru, którego rozprzestrzenieniu zapobiegł jeden z naszych funkcjonariuszy
Do zdarzenia doszło na zalesionym terenie dzielnicy Rembertów. Funkcjonariusz z Oddziału Specjalistycznego podczas spaceru z psem w dniu wolnym od pracy zauważył dym unoszący się od strony lasu – u zbiegu ulic Babie Lato i Józefa Szymańskiego. Zaniepokojony udał się w tamtym kierunku. Płonęło już około 100 metrów kwadratowych łąki i drzew na skraju Lasu Rembertowskiego. Ogień rozprzestrzeniał się w szybkim tempie. Natychmiast zawiadomił straż pożarną, podając dokładną lokalizację pożaru. Do czasu przyjazdu jednostki pozostał na miejscu, aby zapobiec zbliżaniu się do zagrożonego terenu ciekawskich uczniów pobliskiej podstawówki. Strażacy szybko ugasili ogień, zanim doszło do większych zniszczeń.