W stroju biblijnego Adama, nawet bez figowego listka, młody mężczyzna spacerował nocą 14 lipca po Saskiej Kępie. Tymczasowe odzienie otrzymał od strażników miejskich.
Podczas patrolowania Saskiej Kępy po godzinie 23 strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego zauważyli na ul. Międzynarodowej mężczyznę, który dawał im znaki by zatrzymali radiowóz. Gdy funkcjonariusze podjechali przechodzień wskazał na stojącego w pobliżu młodego mężczyznę, który był kompletnie nagi, nie miał przy sobie nic, nawet butów. Strażnicy odziali mężczyznę w jednorazowy kombinezon, który mieli w radiowozie i zaczęli z nim rozmawiać. Chłopak dziwnie się zachowywał, był zdezorientowany co do czasu, miejsca oraz nie wiedział jak dotarł na ul. Międzynarodową. Strażnikom podał, że jest obcokrajowcem, jesienią skończy 18 lat oraz że ma w Polsce rodzinę, ale nie zna jej adresu. Na pytanie co zrobił ze swoim ubraniem i dokumentami odparł, że był nad Wisłą ze znajomymi i tam wyrzucił je do rzeki. Nie mogąc potwierdzić danych oraz adresu mężczyzny strażnicy wezwali patrol policji, któremu przekazali młodzieńca.