Sąd zakazał 49-letniemu mężczyźnie prowadzenia pojazdów, ale co tam zakaz. Mężczyzna wsiadł za kierownicę i… daleko nie ujechał. Na gorącym uczynku przyłapał mężczyznę wspólny patrol straży miejskiej i policji.
Po południu 26 stycznia patrol składający się z dwóch strażników z Oddziału Specjalistycznego i policjanta patrolował Śródmieście. Tuż po godzinie 15.30 funkcjonariusze zauważyli na ul. Bielańskiej opla astrę, którego kierowca zachowywał się jakoś niepewnie. Po kontroli okazało się, że 49-latek był trzeźwy, ale gdy został poproszony o prawo jazdy przyznał, że sąd mu je zatrzymał. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych funkcjonariusze ustalili, że sąd w Sierpcu orzekł zakaz prowadzenia pojazdów niewiele ponad… miesiąc temu i miał obowiązywać do połowy grudnia bieżącego roku. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy rejonowej policji. Za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów grożą mu dużo poważniejsze konsekwencje.