Mężczyzna cierpiący na zaniki pamięci jeździł wieczorem 15 stycznia autobusem od pętli do pętli. Kierowca wezwał strażników miejskich, którzy zaopiekowali się 73-letnim pasażerem.
Około godziny 23:30 strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o dziwnie zachowującym się pasażerze autobusu linii 502. Kierowca pojazdu zauważył, że mężczyzna jeździ z nim od pętli do pętli, jakby się zgubił. Funkcjonariusze odnaleźli autobus, gdy dojeżdżał do przystanku przy ulicy Saskiej. Pasażer był trzeźwy, ale zdezorientowany. Powiedział, że nie wie, jak i kiedy wsiadł do pojazdu. Poprosił o pomoc w powrocie do domu. Na szczęście miał przy sobie dowód osobisty. Wynikało z niego, że 73-latek jest mieszkańcem Żoliborza. Strażnicy skontaktowali się z żoną seniora. Kobieta poinformowała funkcjonariuszy, że tego dnia około godziny 20 zgłosiła zaginięcie męża cierpiącego na zaniki pamięci w miejscowym komisariacie. Strażnicy odwieźli mężczyznę do domu i przekazali uradowanej małżonce. Przy tej okazji warto przypomnieć, by bliscy i opiekunowie osób z zanikami pamięci umieszczali w ich ubraniach kartki z informacjami, które pomogą funkcjonariuszom w ustaleniu danych personalnych, i z numerem kontaktowym do najbliższych.