Na jednej z posesji na Grochowie pewien mężczyzna zaczął gromadzić odpady i różnego rodzaju śmieci. Po co? Tego nikt nie wie. Śmietnisko rozrastało się i z czasem zaczęło przeszkadzać mieszkańcom sąsiedniego budynku. Powiadomiono strażników miejskich z Oddziału Ochrony Środowiska
W ostatnich dniach sierpnia strażnicy miejscy z Referatu ds. Kontroli Środowiska otrzymali zgłoszenie o rozrastającym się śmietnisku na jednej z posesji przy ul. Obarowskiej na Pradze-Południe. Funkcjonariusze skontrolowali teren i stwierdzili, że pewien mężczyzna gromadzi tam różnego rodzaju odpady. Były wśród nich elementy ubrań, niesprawne sprzęty AGD, materiały budowlane, butelki, puszki – czyli wszystko, co powinno znaleźć się na śmietniku, a nie tuż przed oknami lokatorów sąsiadującego z posesją bloku. Podczas kontroli strażnicy ujawnili, że mężczyzna ogarnięty zbieracką pasją nie był wcale właścicielem tej działki. Przyznał, że wyglądała na opuszczoną i pozbawioną właściciela, więc uznał, że może tam robić, co mu się podoba. Kontrolerzy ze straży miejskiej wydali mu polecenie uprzątnięcia działki i usunięcia z niej zgromadzonych odpadów. Odwiedzali posesję, by upewnić się, czy mężczyzna zastosował się do wydanych poleceń. Podczas kontroli, którą przeprowadzili 7 października, zastali działkę uprzątniętą ze wszystkich zgromadzonych tam sprzętów i odpadów. Mieszkańcom pobliskiego bloku z pewnością będzie przyjemniej.