W niedzielę 24 marca strażnicy otrzymali informację o mężczyźnie sprawiającym wrażenie zagubionego. Wzywała kobieta, która zauważyła starszego pana na skrzyżowaniu Fieldorfa i Bora-Komorowskiego.
Strażnicy na miejscu byli już po kilku minutach. Zapewnili zgłaszającą, która towarzyszyła mężczyźnie, że zaopiekują się nim i dopilnują, by wrócił do domu. Ten zaś oznajmił, że pracuje gdzieś w pobliżu – wie, że w wojsku, ale gdzie dokładnie? Nie potrafił podać swojego nazwiska ani adresu – by w jakikolwiek sposób zidentyfikować zagubionego, strażnicy poprosili, by wyjął z kieszeni wszystkie przedmioty. Nie pomogło ani składane lusterko, ani klucze do mieszkania- dopiero z małego, brązowego portfela wyjął kartkę, na której zapisano imię i nazwisko oraz trzy kontakty: do żony, córki i syna.
Szybko potwierdzono, że dane na kartce należą do mężczyzny, którego od rana poszukuje żona. Patrol wraz z 78-latkiem pojechał na Mokotów, gdzie pod ustalonym adresem czekała na niego małżonka. Kobieta przyznała, że mąż ma zaniki pamięci związane z chorobą Alzheimera.
Dzięki czujności zgłaszającej i szybkiej reakcji strażników mężczyzna bezpiecznie wrócił do domu.