Dwie rowerzystki zderzyły się na nadwiślańskich bulwarach. Sprawczyni uciekła z miejsca zdarzenia. Poszkodowanej kobiecie pomocy udzielili strażnicy miejscy, którzy patrolowali nadrzeczne tereny.
Wieczorem 14 sierpnia, gdy na Stadionie Narodowym odbywał się mecz o Superpuchar UEFA, na nadwiślańskich bulwarach było bardzo tłoczno. Spory ruch panował także na biegnących wzdłuż Wisły ścieżkach rowerowych. Tuż po godzinie 20 strażnicy miejscy, patrolujący okolice bulwarów przy ul. Drzymały-Siedleckiego, zauważyli młodą kobietę, która z wyrazem bólu na twarzy trzymała się za rękę. Funkcjonariusze podjęli interwencję. Z relacji kobiety wynikało, że podczas jazdy rowerem zderzyła się z inną rowerzystką, która uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając jej pomocy. W wyniku zderzenia kobieta upadła na ziemię, doznając obrażeń ręki i nogi. Ponadto poszkodowana skarżyła się na mdłości i zawroty głowy.
- Na opuchnięty nadgarstek założyliśmy zimny opatrunek z suchego lodu, a rękę umieściliśmy w temblaku. Otarcia na nodze zdezynfekowaliśmy i założyliśmy opatrunek jałowy. Ponieważ w wyniku wypadku mogło dojść do złamań kości nadgarstka, a niepokojące były także zawroty głowy i mdłości, wezwaliśmy pogotowie ratunkowe – powiedziała st. insp. Dorota Widłak z VI Oddziału Terenowego, która jest również ratownikiem medycznym.
Kilkanaście minut później na miejsce interwencji przyjechała karetka. Ratownicy przewieźli 32-letnią poszkodowaną do szpitala. Jej rowerem zaopiekowali się strażnicy miejscy. Pojazd został już odebrany przez partnera kobiety.
Przy tej okazji strażnicy miejscy ponownie apelują do kierujących rowerami i hulajnogami, by zachowali szczególną ostrożność. Spowodowanie wypadku może mieć surowe konsekwencje dla sprawcy, nawet jeśli kierował jednośladem.