Przechodnie zauważyli wieczorem 11 maja, nietrzeźwą kobietę na Pradze-Północ. Ponieważ miała ona problemy z utrzymaniem równowagi, wezwali strażników miejskich. Funkcjonariusze, którzy podjęli interwencję, zastali kobietę leżącą we krwi.
Kwadrans przed godziną 22 patrol z VI Oddziału Terenowego, odebrał zgłoszenie o nietrzeźwej kobiecie zataczającej się u zbiegu ulic Grodzieńskiej i Kosmowskiej. Strażnicy odnaleźli ją kilkadziesiąt metrów dalej, leżącą na ziemi, przy ulicy Białostockiej.
- Jej głowa i odzież oraz chodnik wokół kobiety zalane były krwią. Na głowie miała rozległą ranę. Czuć było od niej alkohol. Kobieta prawdopodobnie upadła uderzając głową o krawężnik – powiedzieli funkcjonariusze, którzy się nią zaopiekowali.
Kontakt z nietrzeźwą poszkodowaną był utrudniony. Strażnicy natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe i nie czekając na przyjazd karetki, oczyścili ranę i założyli na nią jałowy opatrunek. Do przyjazdu ratowników funkcjonariusze monitorowali stan leżącej. Ranna została zabrana do szpitala kilkanaście minut po godzinie 22.