Przerażony mężczyzna poprosił strażników miejskich o pomoc, twierdząc, że ktoś grozi mu pobiciem i podpaleniem mieszkania. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali, a chwilę później agresor w kajdankach trafił w ręce policji.
W środę, 29 października, przed południem strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego prowadzili działania prewencyjne w rejonie ulicy Branickiego. W pewnym momencie zatrzymał ich zdenerwowany mężczyzna, który drżącym głosem poprosił o pomoc. Wskazał na innego mężczyznę, który miał mu grozić „pobiciem i podpaleniem mieszkania”. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. Gdy podeszli do rzekomego agresora w celu wyjaśnienia sytuacji, ten nie chciał z nimi rozmawiać. Kiedy strażnicy uniemożliwili mu oddalenie się, stał się agresywny i wulgarny. Jego agresja znacznie wzrosła, gdy do rozładowania napięcia przybył kolejny patrol. Wtedy zaatakował strażników. Mężczyzna został obezwładniony, a na miejsce wezwano policja, która przejęła sprawę.






