Pewien 17-latek był bardzo zdziwiony, kiedy paląc marihuanę, odwrócił się i zobaczył za sobą strażników miejskich. Oprócz tego, że ją zażywał, strażnicy ujawnili przy nim również torebkę strunową zawierającą susz tego narkotyku.
Kiedy funkcjonariusze z V Oddziału Terenowego w środę, 9 kwietnia o godzinie 7:30 patrolowali rejon parkingu przy metrze na Młocinach, zauważyli w pobliskim lasku młodego mężczyznę, który, trzymając plastikową butelkę, zaciągał się znajdującym się w niej dymem. Funkcjonariusze od razu nabrali podejrzeń, że osoba ta może zażywać marihuanę. Gdy podchodzili do młodzieńca, ten był tak pochłonięty czynnością, że zauważył ich dopiero, gdy byli tuż za nim. Zaskoczenie było tak duże, że przez chwilę zaniemówił. Dopiero kiedy funkcjonariusze zapytali, co tutaj robi, odpowiedział ze skruchą, że pali marihuanę. Nie krył również, że posiada przy sobie jeszcze niezużyty towar. Po sprawdzeniu okazało się, że mówił prawdę – strażnicy ujawnili przy nim torebkę strunową zawierającą zielono-szary susz roślinny. Funkcjonariusze wezwali na miejsce patrol policji, który po przybyciu przewiózł 17-latka do KRP V. W związku z posiadaniem, narkotyku młodzieńca czekają nieprzyjemności, ale być może nauczka uchroni go przed zgubnym nałogiem.