Nocna jazda elektryczną hulajnogą o mały włos nie skończyła się tragicznie. Pijany użytkownik pojazdu 20 czerwca wywrócił się, rozbił głowę i omal nie wpadł pod samochód.
Tuż po godzinie 3 w nocy strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego podczas patrolowania osiedla Wawrzyszew zauważyli mężczyznę, który na elektrycznej hulajnodze skręcał z ulicy Kasprowicza w Sokratesa. Nagle użytkownik pojazdu stracił równowagę i przewrócił się. Mało brakowało, a wpadłby pod nadjeżdżający samochód. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. W wyniku upadku mężczyzna rozbił głowę i doznał licznych otarć na rękach i nogach. Poszkodowany nie wiedział, co się stało, ani gdzie się znajduje. Strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe i patrol policji, ponieważ od mężczyzny czuć było alkohol. Podczas oczekiwania na przyjazd karetki funkcjonariusze opatrzyli mężczyznę. Ratownicy stwierdzili, że nie wymaga hospitalizacji. Policjanci zdecydowali o przewiezieniu nietrzeźwego do komendy rejonowej w celu przeprowadzenia dalszych czynności.