Strażnicy otrzymali wezwanie dotyczące spalanych w piecu odpadów. Właściciel posesji nie widział w tym niczego dziwnego.
24 października podczas rutynowych działań na terenie Białołęki funkcjonariusze Oddziału Ochrony Środowiska zostali powiadomieni, że na jednej z posesji przy Modlińskiej spalane są podejrzane odpady. Po przybyciu na miejsce strażnicy poprosili o udostępnienie do kontroli kotłowni i pieca. W pomieszczeniu obok niego znajdował się stos odpadów, wśród których były lakierowane deski, stare ramy okienne czy płyty meblowe. Właściciel posesji potwierdził, że służą mu one do palenia w piecu CO.
Strażnicy próbowali mu uświadomić, że odpady, które spala, są silnie trujące i zagrażają zdrowiu jego oraz zdrowiu najbliższych. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym. Zakazano mu również stosowania odpadów jako opału.