Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci płk Eugeniusza Tyrajskiego – powstańca Warszawy i wielkiego przyjaciela warszawskiej Straży Miejskiej.
W czasie II Wojny Światowej Eugeniusz Tyrajski jako „Genek” lub „Sęk” był żołnierzem pułku „Baszta” Armii Krajowej. W Powstaniu walczył w rejonach Mokotowa i Sadyby.
Po wojnie sprawował funkcje skarbnika i wiceprezesa Związku Powstańców Warszawskich. Co roku brał udział w obchodach związanych z wyzwoleńczym zrywem Stolicy. Swą obecnością uświetniał niemal wszystkie powstańcze uroczystości.
Dla nas, strażników był wielkim Przyjacielem. Wielokrotnie uczestniczył w uroczystościach i jubileuszach warszawskiej Straży Miejskiej. Podkreślał sympatię dla naszej formacji, przypominał o powinności chronienia porządku i bezpieczeństwa Jego ukochanej Warszawy, dzielił się powstańczymi wspomnieniami i życiową mądrością.
W ubiegłym roku, z rąk Komendanta Zbigniewa Leszczyńskiego odebrał honorowe odznaczenie warszawskiej Straży Miejskiej, chociaż to przecież my Jego obecność i przyjaźń postrzegaliśmy jako honor i zaszczyt.
Na powstańcze uroczystości zwykł przygotowywać wiersz, który deklamował z pamięci. W tym roku, u stóp pomnika przy ulicy Dworkowej, cytując poezję Józefa Mączki mówił:
„I znowu ogniem zapłoną wam lice
w te narodowe, żałosne rocznice –
i w niebo pieśni popłynie orędzie –
kiedyś – po latach – gdy nas tu nie będzie…”
Nie spodziewaliśmy się, że to „kiedyś” nadejdzie tak prędko. Cześć Jego pamięci…