Mimo mało sprzyjającej pogody piknik w Stacjonarnym Miasteczku Ruchu Drogowego cieszył się sporą popularnością. 22 kwietnia na Sołtyka przybyło kilkaset osób: na rowerach i bez, a niektórzy nawet nie o własnych siłach...
Na piknik przyjechały całe rodziny, najmłodsi uczestnicy nie potrafili jeszcze chodzić. Na miejscu można było skorzystać z rowerów należących do Miasteczka, choć część z przybyłych miała własne jednoślady. Strażnicy z Referatu Profilaktyki dbali, by dzieci jeżdżące uliczkami miasteczka miały na głowach kaski, a także by jeździły bezpiecznie.
Bo właśnie zdrowiu i bezpieczeństwu poświęcony był piknik. Prócz promocji bezpiecznej jazdy rowerem można było też nauczyć się, jak prawidłowo udzielić pomocy przedmedycznej. Pokazy przeznaczone były nie tylko dla dorosłych, ale też i dzieci. - Mojemu młodszemu bratu kiedyś coś wpadło nie w tą dziurkę. Nie wiedziałem co zrobić. Dlatego chciałem zobaczyć jak powinienem się zachować. - powiedział 12-letni Marek.
Fundacja "Jednym Śladem" zademonstrowała symulator zderzenia w zapiętych pasach przy prędkości 14 km/h. Dla wielu osób, które zdecydowały się zjechać w fotelu sporym zaskoczeniem była siła z jaką pasy bezpieczeństwa działają na ciało. Ponad to członkowie fundacji udostępniali gogle symulujące widzenie osoby nietrzeźwej. Po ich założeniu wszyscy mieli problem z pokonaniem prostej trasy pomiędzy pachołkami. Ale i trasa „utrudniona” cieszyła się powodzeniem. Strażnicy poza miasteczkiem ustawili tor przeszkód, który pokonywali rowerzyści. - Nie jechałam nigdy po takiej trasie. Chyba najtrudniej było przejechać po desce tak żeby z niej nie zjechać - powiedziała po przejechaniu toru przeszkód 9-letnia Magda.
Strażnicy miejscy z Referatu Profilaktyki proponowali najmłodszym rozwiązywanie quizów, dla najmłodszych przygotowano plansze do kolorowania i konkursy, inni mogli wyciąć swój indywidualny odblask na rower. Sporym zainteresowaniem cieszyło się tradycyjnie koło fortuny. Uczestnicy zabawy po zakręceniu kołem musieli odpowiedzieć na pytania z zakresu bezpieczeństwa. Za poprawną odpowiedź otrzymywali drobne upominki.
Sporym zainteresowaniem cieszyło się mobilne laboratorium Oddziału Ochrony Środowiska.
- Mamy tutaj specjalistyczne urządzenia do badania powietrza, a właściwie jego jakości. Możemy sprawdzić ile jest w nim szkodliwego pyłu, którym oddychamy. A tutaj jest kamera na takim długim wysięgniku przymocowanym do dachu. Możemy nim obserwować z daleka dymiące kominy - tłumaczyli strażnicy uczennicom szkoły podstawowej z Białołęki. Z kolei dziewięcioletnia Agata od dawna chciała wsiąść do radiowozu straży miejskiej. - A te syreny to gdzie się włącza ? Mogę nacisnąć ten guzik? - wypytywała strażników miejskich.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji udostępniło na piknik samochód z wodą, Tramwaje Warszawskie zapraszały do rysowania i udziału w konkursach. Przy stoisku Fundacji Wsparcia Ratownictwa można było bezpłatnie zmierzyć m.in. ciśnienie krwi i poziom cukru, a na stanowisku Dzieciaki Sadzeniaki przemiłe panie pokazywały jak należy sadzić kwiatki. W nagrodę można było zabrać rośliny do domu. Poland Bike przygotował konkursy zręcznościowe, natomiast nasi instruktorzy technik i taktyki interwencji przeprowadzili na sali pokaz sprawności. Instruktorzy zademonstrowali jak można opanować sytuację w przypadku niespodziewanego ataku ze strony jednego i większej grupy napastników.
Na wszystkich uczestników pikniku czekały bigos i grochówka.