Wpływ wypitego alkoholu ma duży wpływ na funkcje motoryczne, zwłaszcza na pracę nóg. Może to spowodować chęć położenia się i sen w niekoniecznie komfortowym dla siebie miejscu.
Poniedziałkowa przygoda z nadmiernie wypitym alkoholem przydarzyła się pewnemu mieszkańcowi Pragi-Północ. Tuż po godzinie dziewiętnastej nogi złośliwie odmówiły mu dalszego pokonywania z trudem wyznaczonej trasy przy ulicy Marywilskiej. Na szczęście przejeżdżał tamtędy patrol strażników miejskich z VI Oddziału Terenowego. Funkcjonariusze z obawy o życie i zdrowie mężczyzny podjęli interwencję. Komunikację miedzy strażnikami a nietrzeźwym dokładnie opisuje pewne przysłowie o gadaniu do obrazu. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna na szczęście przedmiotów niebezpiecznych nie posiadał, jednak cudzych dokumentów trochę przy nim się znalazło: karta bankomatowa na nazwisko kobiety oraz potwierdzenie utraty dowodu osobistego na inne nazwisko. Wezwani na miejsce policjanci ustalił, że mężczyzna jest też poszukiwany do odbycia kary więzienia. Kiedy wytrzeźwieje, zajmą się nim policjanci.