Zakończyła się kolejna edycja, organizowanego przez warszawską straż miejską, kursu „Bezpieczna warszawianka”. Na warsztatach panie nauczyły się, jak unikać niebezpiecznych sytuacji, dowiedziały się, co powinno obudzić ich czujność, co zrobić, by poczuć się bezpieczniej, jak wzmocnić pewność siebie i – w ostateczności – jak się skutecznie obronić
"Nie każdej niebezpiecznej sytuacji jesteś w stanie zapobiec, ale wielu z nich – tak. Powiemy ci, jak to zrobić. Dowiesz się, na co zwracać uwagę, by zminimalizować ryzyko napadnięcia, bo jest to możliwe, i jak zareagować w chwili niebezpieczeństwa" – tak na początku jesiennej edycji mówili do kursantek strażnicy miejscy z Wydziału Szkolenia – instruktorzy technik i taktyk interwencji i jednocześnie instruktorzy samoobrony. – Wracasz późno z pracy. Jest pusto. Odpisujesz na esemesy, nadrabiasz czytanie aktualności ze świata. Jesteś zmęczona i zamyślona. Nie zauważasz nawet, że ktoś za tobą idzie. Okazuje się, że nie ma dobrych zamiarów… To brzmi naprawdę źle, ale nie martw się – nauczymy cię, jak poradzić sobie w takiej sytuacji, jeśli już do niej dojdzie – dodali, witając swoje uczennice. To były pierwsze zajęcia „Bezpiecznej warszawianki” po ponad dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią.
Nauka technik obrony przed atakiem, nauka podstawowych chwytów stosowanych w sztukach walki (m.in. w krav madze, judo czy ju-jitsu), obrona przy próbie gwałtu, sposoby panowania nad nagłym, silnym stresem, który uniemożliwia skuteczne działanie, wykorzystanie do obrony przedmiotów codziennego użytku, podstawy wiktymologii, czyli nauki między innymi o tym, jakie zachowania sprawiają, że człowiek bezwiednie może stać się ofiarą, wzmacnianie siły fizycznej – to tylko niektóre zagadnienia poruszane na kursie i sprawności na nim kształtowane.
- Niestety, w świadomości wielu kobiet ciągle jeszcze funkcjonuje opinia o własnej słabości. To nie jest prawda. Kobiety są silne i odważne, trzeba im tylko pokazać, jak mają wydobyć z siebie te pokłady, trzeba nauczyć je kilku „sztuczek” i odpowiedniej techniki. Trzeba sprawić, aby odruch obronny był właśnie odruchem – czymś, nad czym w chwili zagrożenia nie trzeba się zastanawiać. Wiemy, jak to zrobić. Na kursie, który właśnie się kończy, kolejne świadome siebie panie przekonały się, jaka moc w nich drzemie, a to wpłynie też na ich pewność siebie, co sprawi, że gdy już przyjdzie co do czego – dadzą sobie radę. Oczywiście życzę wszystkim paniom, żeby umiejętności, które zdobyły na naszym kursie, poszły na marne… czyli żeby nie musiały im się nigdy przydawać – mówi Tadeusz Birke, Zastępca Naczelnika Wydziału Szkolenia Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
- Do tej pory nie wiedziałabym, jak zareagować w niebezpiecznej sytuacji… Pewnie bym znieruchomiała i, sparaliżowana strachem, nie zrobiłabym nic. Dziś wiem, że mogę zrobić naprawdę dużo, by sobie pomóc, a to bardzo umacnia moją pewność siebie. Dużo się tu nauczyłam. Bardzo dziękuję instruktorom za przekazanie cennych wskazówek, dziękuję za zmianę mojego podejścia – mówi pani Patrycja.
Kurs „Bezpieczna warszawianka” to coś więcej, niż tylko nauka tego, jak się obronić przed napastnikiem. To też nauka tego, jak zapobiegać niebezpiecznym sytuacjom i praca nad przekonaniem, że w stresujących chwilach można sobie poradzić.
- Zawsze po zmroku bałam się wychodzić z psem. Jakoś nie czułam się bezpiecznie. Dziś wiem, co powinno wzbudzić mój uzasadniony niepokój i jak się w razie czego obronić. Nigdy bym nie przypuszczała, że tak szybko się tego nauczę. Teraz już te wieczorne wyjścia tak mnie nie stresują, jest mi raźniej, bo wiem, że sobie poradzę. Oczywiście to zasługa instruktorów ze straży miejskiej – mówi z kolei pani Ania.
Prowadzący szkolenia strażnicy miejscy to profesjonalni instruktorzy samoobrony. Udowadniają, że nie jesteś słaba. Pomagają znaleźć w sobie moc, która sprawi, że poczujesz się bezpieczna i będziesz potrafiła się obronić. Przekonali już setki pań, że drzemie w nich ogromna siła i gdy zajdzie taka konieczność – są w stanie się obronić.
- Ja przyszłam z koleżanką. To ona mnie namówiła. Początkowo nie byłam przekonana. Ale jak posłuchałam instruktorów, którzy opowiadali o różnych sytuacjach, które mogą nas spotkać, to dopiero wtedy uświadomiłam sobie, jak ważna jest odpowiednia i natychmiastowa reakcja – mówi pani Małgorzata.
„Bezpieczna warszawianka” to cyklicznie organizowane szkolenia, podczas których profesjonaliści – instruktorzy Straży Miejskiej m.st Warszawy przekazują wiedzę o podstawowych zasadach bezpieczeństwa osobistego, uczą podstawowych technik i zachowań, które pomogą wyjść obronną ręką z niebezpiecznych sytuacji, przekonują, jak ważna jest obserwacja otoczenia i mówią o tym, co powinno obudzić naszą podejrzliwość.
Kolejna edycja „Bezpiecznej warszawianki” rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku. Informować o niej będziemy z odpowiednim wyprzedzeniem na naszej stronie internetowej oraz za pośrednictwem mediów.
Już teraz serdecznie zapraszamy!
